
Już
przed godz.12:00 pojawiły się pierwsze samochody.W rezultacie
było chyba ok 15 (lub więcej) Fordów. Były Taunusy (to oczywiste),
Capri, Thunderbird, Sierra.Około godz.13:15 panowie w czerni
z walkie-talkie poprosili nas o opuszczenie parkingu należącego
do marketu którego nazwy nie wymienie (nie daliśmy się). Po
kolejnych próbach przyszedł czas na siły specjalne w niebieskich
samochodach (niestety zdążyliśmy utworzyć kolumnę i wyruszyć
do pobliskiej miejscowości na ognisko). Droga przez Stolicę
przebiegła gładko. Na miejscu po krótkim wyjściu w las mieliśmy
opał na całe spotkanie.Co się działo dalej - chyba wiecie
(kiełbaska, piwko i opowieści). Była nawet jedna amazonka
(przyjechała Taunusem, lecz na prawym fotelu). (aut. Pająk)