Strona uzywa plikow cookies. Wylaczenia plików cookies nalezy dokonac w przegladarce internetowej. Informacja o tzw. cookies

Witryna założycieli klubu Taunus PL

Wypadek

Opiszę Wam krótko jak doszło do wypadku z udziałem mojego kuzyna: Jechał sobie z Kielc w kier. Katowic a z przeciwka nadjeżdżała stara Corsa z dwoma facetami, załadowana cała drzwiami i ramami drzwiowymi.
Był październik, wieczorem, ciemno. Facet z Corsy twierdzi ze chciał wyminąć pijanego gościa prowadzącego rower. Jednak wpadł w poślizg i przypieprzył przodem w Taunusa. Co nie uchroniło faceta na rowerze od śmierci. Omijając go wyrżnął w niego bokiem. Potem zjechał na przeciwny pas i uderzył w Taunusa. Siła uderzenia była tak wielka ze samochody obróciły się o 180 stopni w stos. do kierunku jazdy. Corsa została na ulicy być może dlatego, że była wyładowana drewnem i dość ciężka, natomiast Taunus obrócił się i uderzył bokiem w drzewo.
Trafiło na drzwi kierowcy. Tak więc mój kuzyn raz wyrżnął głową w kierownicę, dwa bokiem głowy przez szybę w pień drzewa. Jadący z tylu mój wujek akurat leżał sobie na tylnej kanapie i szczęką uderzył w podłokietnik, pies uderzył głową w przednie siedzenie i trzeba go było uśpić. Natomiast żona kuzyna jadąca na siedzeniu z przodu wyszła z leciutkim zadrapaniem na ręce.

Strażacy wyciągali go 2,5 godziny, bo nie umieli się posługiwać nożycami hydraulicznymi. Obcięli dach a wyciągnęli go przez okno w tylnych prawych drzwiach !!!!!. Faceci w Corsie tez byli połamani, zebra, szczęki.

Student

Strona poświęcona samochodom Ford Taunus